stoły weselne

Wypożyczyć czy kupić dekoracje na swój ślub? Zbadamy, która opcja jest dla Ciebie!

Kupowanie mebli ślubnych takich jak sofa, czy krzesła kompletnie mija się z celem… ale już nad żyrandolem ślubnym można się zastanowić, bo możesz go wykorzystać w swoim nowym przytulnym mieszkaniu:)

Wesele i ślub to raczej dosyć kosztowne przedsięwzięcie. Jednak z pewnością można zastosować kilka trików, które pozwolą zredukować budżet, nie rezygnując z genialnego efektu końcowego.

Z pewnością opcją, dzięki której zaoszczędzisz jest po prostu wynajem. Jednak warto się zastanowić nad tym, czy na pewno wszystko warto wynajmować. W tym artykule postaramy się przeanalizować, które przedmioty kupić, a które wynająć.

Jeśli masz minimalny budżet to…

… nie masz wyboru po prostu wynajmuj co się tylko da.

Kiedy warto kupić?

Prosta zasada, której się warto trzymać wybierając opcję zakupu jest jego praktyczność. Jeśli jesteś pewna, że przynajmniej jeszcze dwa razy wykorzystasz określone przedmioty i będziesz miała gdzie je przechowywać, to możesz kupić. Takimi przedmiotami mogą być np. elementy kącików rustykalnych, dedykowane kieliszki (np. z decoupage), czy tak modne teraz kryształowe żyrandole, które możesz zawiesić w swoim salonie. Uwielbiasz zabytkowe meble, ich również nie musisz wynajmować, możesz je zakupić. Podobnie możesz zrobić ze strefą chill out – hamak zawiesisz w swoim ogrodzenie, a leżaki mogą wylądować przecież na trawniku.

zaproszenia ślubne
Zaproszenia ręcznie robione możesz zamówić w pracowni lub zrobić sama

Kiedy i co warto wynająć?

Są rzeczy, których jednak za nic w świecie nie wykorzystamy, bo jeśli nie zakładamy restauracji to raczej 120 podtalerzy, krzeseł, czy standardowych serwet do niczego nam się nie przyda. Podobnie będzie z obrusami, czy kandelabrami.

krzesła ludwikańskie w wypożyczalniach

krzesła bardziej opłaca się wynająć

Dodatkowo za wynajmem takich przedmiotów przemawia np. dokupienie opcji rozstawienia. Firmy wynajmujące najczęściej posiadają usługi dodatkowe np. rozstawienie krzeseł czy prasowanie obrusów.

Łukasz Kosior